Ocalić od zapomnienia. Dzieje szkoły w Górkach Wielkich.

Biblioteka szkolna zaprasza wszystkich uczniów i nauczycieli do zapoznania się z gazetką „Ocalić od zapomnienia. Dzieje szkoły w Górkach Wielkich”, która znajduje się na I piętrze obok wejścia do biblioteki. Gazetka przedstawia około 370 lat historii szkolnictwa w Górkach Wielkich, począwszy od 1609 r. aż po lata 80-te XX wieku. Archiwalne zdjęcia uzupełniają przedstawione treści i poszerzają wiedzę o tym, jak wyglądała dawniej nasza szkoła. Ukazują także ludzi, którzy wiele lat życia poświęcili nauczaniu i pracy społecznej w naszej placówce.
Poniżej zamieszczamy obszerny fragment tekstu umieszczonego na gazetce, aby zachęcić do poświęcenia dłuższej chwili czasu na zapoznanie się z całością 🙂.
 
Pierwsze wzmianki o istnieniu szkoły w Górkach pochodzą z 1609 r. Była to szkoła przykościelna, gdzie uczono czytania, pisania, rachunków i śpiewu kościelnego. Jedynym dowodem na jej istnienie jest, pochodzący z tego okresu, protokół powizytacyjny władz kościelnych, wspominający jakie powinności ma świadczyć nauczycielowi parafia. W okresie kontrreformacji w Górkach nie było parafii, a co za tym idzie, nie było szkoły. W latach 1654-1812 dzieci z Górek Małych uczęszczały do szkoły w Lipowcu, zaś z Górek Wielkich do szkoły w Grodźcu. W 1802 r. w Górkach były już 83 gospodarstwa zamieszkane przez 615 ludzi. Potrzeba wybudowania szkoły stawała się coraz bardziej pilna. Budowę rozpoczęto w 1816 r. i trwała osiem lat. W 1824 r. oddano do użytku zbudowany z materiału trwałego (kamienia i cegły) budynek szkoły, usytuowany niedaleko góreckiego kościoła. Szkoła była administrowana i zarządzana przez Komorę Cieszyńską (1826). W systemie jednoklasowym uczyło się około 90 dzieci. Była to tzw. szkoła trywialna, w której uczono czytania, pisania, rachunków i religii. W 1840 r. uczyło się w jednoklasowej szkole 192 dzieci. W 1883 r. naukę pobierało około 200 dzieci, szkoła była już dwuklasowa (do 1906 r.). Pierwszym kierownikiem szkoły został Paweł Kozieł. Uczniem Pawła Kozła był Walenty Krząszcz, który w swej pamiętnikarskiej „Księdze życia” tak opisał kierownika szkoły:
 
”...był raczej podobny do starego chłopa, niż inteligenta wiejskiego. Twarz miał gładko ogoloną co było niezwykłością u inteligencji, nosił zwykłą koszulę bez krawata, palił fajkę nawet w czasie lekcji, a żonie pomagał doić krowy. Dla dzieci był łagodny więc się go nie bały i nie szanowały...’’
 
„...Podczas lekcji starsi chłopcy w tylnych ławkach grali w karty. Skoro uczniowie już zanadto dokazywali, brał „rechtór” trzcinę i rzucał się na rozbrykaną dzieciarnię. Ta uchodziła z krzykiem spod jego razów między dalsze ławki. „Rechtór” pędził za nimi, tropił ich i powstawała gonitwa w całej klasie. Uciekali i ci co im nic nie groziło, wyskakiwali przez okna, jednym słowem była heca”...
 
„... W gorące letnie dni „rechtór” drzemał za biurkiem, chłopcy grali w karty, lub uciekali przez okna farorzowi gruszki kraść. Dziewczyny plotkowały, co starsze łatały ubrania. I wszyscy byli zadowoleni - wychowawca i wychowankowie.”
 
Od 1890 r. w szkole pracowało trzech nauczycieli, uczęszczało 226 uczniów. Ciasnota w izbach lekcyjnych sprawiła, że zaczęto myśleć o budowie nowego, obszerniejszego budynku szkolnego. W tym czasie wójtem Górek Wielkich był Jan Skrzypek. To on w 1897 r. sprowadził do Górek z Zarzecza Ludwika Żagana i powierzył mu funkcję kierownika szkoły (do 1928 r.). Z inicjatywy Ludwika Żagana, Jana Skrzypka i wójta Górek Małych Jana Wojnara - w 1900 r. rozpoczęto budowę nowej szkoły, która trwała prawdopodobnie dwa lata do 1901 r. i kosztowała 31 000 koron austriackich. Nowy, piętrowy gmach szkolny mieścił trzy obszerne sale lekcyjne, mieszkanie kierownika szkoły, będące jednocześnie kancelarią szkoły i pokojem nauczycielskim, dwa pomieszczenia mieszczące sprzęt szkolny i sanitariaty. Do 1906 r. nowa szkoła ludowa miała charakter dwuklasowy. Kierownikiem był w dalszym ciągu Ludwik Żagan, drugim nauczycielem Antoni Halapacz z Mikuszowic (1903-1907). Od 1906 r. podniesiono szkołę w Górkach do rangi trzyklasowej (do 1928 r.). W 1912 r. w Górkach żyło 1363 ludzi, a do szkoły uczęszczało 263 uczniów (222 wyznania rzymsko-katolickiego, 37 protestantów, 4 wyznania mojżeszowego).W 1928 r. szkoła awansowała na czteroklasową Publiczną Szkołę Powszechną (do 1931 r.), w której okresowo pracowało nawet 5-6 nauczycieli – m.in. Jan Cieślar (1928-38), Stefania Jamrozówna (1928-34) i Józef Siwiak (1932-39). W latach 1931-1938 szkoła stała się pięcioklasową z siedmioma etatami nauczycielskimi. Najdłużej w pięcioklasówce pracowała Maria Kabusówna (1930-35) i Kamila Kalecińska (1935-39). W 1932 r. szkoła została zelektryfikowana. Już w początkach lat trzydziestych zaczęto myśleć o budowie nowej, większej szkoły. Inicjatorami budowy byli kierownik Ludwik Czakon i nauczyciel Józef Siwiak. W zamyśle tym mocno ich wspierali wójt Górek Małych – Jan Mojeścik i wójt Górek Wielkich – Jan Kisiała, a także wojewoda śląski Michał Grażyński, który często gościł w szkole instruktorskiej w Górkach. W 1936 r. zdecydowano o lokalizacji nowej szkoły. Działkę kupiono od Stanisława Matuli - wraz z boiskiem zajmowała około 1,5 ha ziemi. Budowę rozpoczęto w 1937 r. Uroczyste otwarcie nowej szkoły miały miejsce 1 lutego 1939 r. Do dyspozycji uczniów i nauczycieli było siedem klas lekcyjnych, kuchnia, dwie szatnie, kancelaria, centralne ogrzewanie, wodociąg, oświetlenie elektryczne, urządzenia radiowe. Uczniów wspomagano potrzebnymi przyborami, zorganizowana skromną, liczącą 148 tomów bibliotekę, dożywiano ok. 60 % uczniów, czasami prawie 250 dzieci. Kierownikiem był Jan Cieślar. Stałymi nauczycielami byli: Józef Siwiak, Henryk Kajzarek, Kamila Kalecińska Zbrojowa („Kama”), Stanisława Bączkówna, Agnieszka Kasza, Adela Sikorzanka-Grychtołowa, Stefania Kmiotkówna. Właściwe poświęcenie szkoły nastąpiło 17 czerwca 1939 r. po ukończeniu wszystkich wewnętrznych i zewnętrznych prac. Gościem honorowym uroczystości była pisarka Zofia Kossak-Szatkowska, która była orędowniczką budowy szkoły i członkiem jej komitetu. Często zabiegała o fundusze na budowę u wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego. Za te wysiłki komitet wyróżnił ją zaszczytem pełnienia funkcji matki chrzestnej nowej szkoły. To ona dokonała wyboru myśli wyrytej na tablicy pamiątkowej, wybierając na patrona Stanisława Żółkiewskiego. Na tablicy pamiątkowe wyryto zaś takie słowa:
 
„Wiarę święta chrześcijańską przede wszystkiemi rzeczami wiernie i statecznie trzymaj.
Rzeczypospolitej, Ojczyźnie twojej służ. Dla niej krwie rozlać, życia położyć nie żałuj.
Od nauki nie daj się odwieść nikomu”
St. Żółkiewski-Hetman
 
1 września 1939 r. rozpoczęła się II wojna światowa. Już w pierwszych dniach września budynek szkolny został zajęty przez Werhmacht. Po odejściu wojska obiekt został przekazany cywilnym władzom niemieckim. Późną jesienią zaczęto organizować niemiecką szkołę podstawową, Zlikwidowano wszelkie ślady polskości, spalono archiwum szkolne oraz księgozbiór. Nauczyciele niemieccy byli surowi, twardo realizowali zalecenia okupanta, nierzadko stosowali przemoc fizyczną i psychiczną. Końcem stycznia 1945 r. nauka w szkole została zawieszona, bowiem w szybkim tempie zbliżał się do wsi front. 2 lutego zaroiło się od niemieckich żołnierzy, którzy dwa piętra szkoły zarekwirowali na swą kwaterę, na parterze zaś urządzili stajnię dla koni. Atak wojsk radzieckich przyszedł od strony Grodźca. Pod koniec marca obrona niemiecka zaczęła słabnąć i walki przesunęły się na zachód. Zaraz po wyzwoleniu została utworzona rada gminy, która szybko zajęła się zdewastowaną najpierw przez wojska niemieckie, a potem radzieckie szkołą. Wschodnie naroże II piętra zostało poważnie uszkodzone pociskiem artyleryjskim, dach podziurawiony przez kule karabinowe, wszystkie instalacje były nieczynne, w oknach straszyły powybijane szyby. Obowiązki kierownika przejął Alojzy Trojan z Suchej Górnej (14.05.1945 r.). Od razu zaangażował się w remont szkoły. Już 28 maja, po wstępnym uporządkowaniu pomieszczeń, zainaugurował rozpoczęcie roku szkolnego dla 354 uczniów. Początkowo sam prowadził naukę w pięciu równoległych klasach. 21 czerwca przybyła do szkoły z Pogórza Marta Hoffmanówna (Szostok), a kilka dni później - 30 czerwca - Maria Dyczek (z domu Żagan) rodem z Górek, która wróciła z obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Ta trójka pedagogów 14 lipca zakończyła „pierwszy rok szkolny” w wyzwolonym kraju. Do grona nauczycieli dołączyli w czasie wakacji: Agnieszka Kotajna, Róża Rohrbachówna, Karol Kisza i Józef Palowski. 3 września zakończono w budynku szkolnym wszelkie prace naprawcze, w tym szklenie zewnętrznych okien. Rozpoczął się nowy rok szkolny dla 428 uczniów w ośmiu oddziałach. Siedmiu nauczycieli borykało się z wieloma problemami - brakiem książek, zeszytów, ołówków i innych podstawowych przyborów oraz pokonywało trudności związane z sześcioletnią niemal germanizacją. Ciężka dla szkoły była pierwsza po wojnie zima. Brakowało opału i zajęcia odbywały się w nieogrzewanych klasach. Nauczyciele i uczniowie przebywali w płaszczach, dla rozgrzewki przerywano naukę na ćwiczenia gimnastyczne. Klasy były przeludnione. Ilość uczniów nierzadko dochodziła do 60-ciu. W miesiącu styczniu i lutym podjęto starania o odtworzenie dawnego księgozbioru szkolnego. Ocalały tylko te książki, które zostały wypożyczone przed wojną na okres wakacji. Przez kilka styczniowych i lutowych niedziel 1946 r., dwaj byli członkowie Koła Macierzy Szkolnej – Franciszek Cienciała z Górek Wielkich i Karol Borowiecki, wędrowali od domu do domu i zbierali od mieszkańców wsi ocalałe książki. Zebrano około 300 tytułów. Gospodarzem szkolnej biblioteki został Józef Palowski. Dzięki prężnej działalności Komitetu Rodzicielskiego rozpoczęto szereg inicjatyw mających na celu pozyskanie środków na doposażenie szkoły. Za pieniądze zdobyte w styczniu 1946 r. zakupiono naczynia do szkolnej kuchni i rozpoczęto skromne dożywianie dzieci, zwykle gorącą zupą. Od 1947 r. w czasie każdych wakacji szkoła górecka stawała się miejscem kolonijnym dla młodzieży ze Śląska. Organizowano 2 a nawet 3 turnusy – wypoczywało tu od 90 do 120 dzieci. Pod koniec lat czterdziestych i w latach pięćdziesiątych na terenie szkoły działały:
• Szkolne Koło Odbudowy Warszawy i SKO - pod opieką kierownika Karola Kiszy,
• kółko PCK - pod opieką Kunegundy Gmuzdek, i (po jej śmierci) Agnieszki Kotajny,
• męska drużyna harcerska, którą prowadził Józef Palowski (prowadził też szkolną bibliotekę)
• żeńska drużyna harcerska, którą opiekowała się przedwojenna instruktorka z „Bucza” Zofia Kłósko,
• sklepik uczniowski pod opieką Marty Hoffman, potem kolejnego kierownika szkoły - Władysława Fobera.
 
Ciąg dalszy – na gazetce. Serdecznie zapraszamy do lektury...
  • Czy wiesz że...

    Edukacja - to okres, w którym jesteś nauczany przez kogoś, kogo nie znasz, o czymś, czego nie chcesz wiedzieć.

    Gilbert Keith Chesterton

  • Czy wiesz że...

    Jedynym rozsądnym sposobem wychowania jest oddziaływanie własnym dobrym przykładem, a jeśli nie można inaczej - odstraszającym przykładem.

    Albert Einstein

  • Czy wiesz że...

    Kropla przebija kamień, upadając nie dwa razy, lecz często: tak człowiek staje się rozumny, czytając nie dwa razy, lecz często.

    Giordano Bruno

Script logo   StudioStrona.pl